niedziela, 3 marca 2013
Babababababa :)
Styropianowe jajko + trochę filcu + igły = babuszka :D Niestety miała mały wypadek :/ Stała sobie spokojnie na półce i oglądała świat dookoła, gdy ni stąd ni zowąd rzucił się na nią żądny babuszkowej krwi, żarłoczny kot!! Na szczęście w porę weszłam do pokoju i udało mi się ją wyrwać ostrym pazurom. Od tego czasu dla wszystkich babuszek jestem superbohaterem :P (Babuszce po wypadku została mała pamiątka, mianowicie lekkie zmierzwienie na twarzy :P)